Konwenty

Furwalk Kraków 2022 – relacja z wydarzenia

Przyszedł czas na relację z Krakowskiego Furwalku, który odbył się w ostatni weekend wakacji. Zapraszamy do przeczytania i obejrzenia przygotowanych przez nas materiałów. Jak to wyglądało w tym roku?

Furwalk Kraków 2022

Dnia 27 sierpnia 2022 roku odbył się Krakowski Fursuitwalk. Na walk zarejestrowało się co najmniej 600 uczestników, jednak na pewno ostatecznie było ich więcej. W trakcie przemarszu do pochodu dołączało sporo turystów i przechodniów.

Impreza promowana była jak zwykle przez Telegram i Facebooka, jednak uwagę zwracała stylizacja historyczna widoczna w ogłoszeniach. Obejmowała ona zarówno język, jak i dołączane do nich grafiki, jednak nie zmniejszało to czytelności i jasności przekazu, co zdecydowanie czyniło z tego zabiegu zaletę.

Nawet film prezentujący trasę przemarszu – co samo w sobie jest ciekawą odmianą od grafik informacyjnych – został odpowiednio wystylizowany.

źródło – https://t.me/KrakowskiWalk

Tradycyjnie można było się zarejestrować, aby otrzymać pamiątkowy identyfikator ze smyczką, który wyjątkowo był darmowy. Niewielki plastik wielkości dowodu zawierał na licu wcześniej przesłaną grafikę, nazwę, numer zarejestrowanego uczestnika i jeden z licznych herbów zaprojektowanych na potrzeby imprezy. Na odwrocie zaś widniała informacja o afterparty, do wejścia na które tenże identyfikator uprawniał. Fursuiterzy mieli również dodaną specjalną nalepkę.

Furwalk Kraków 2022 – identyfikatory użytkowników Furtecy

W celu odebrania identyfikatorów i przygotowania się do samego walka wszyscy uczestnicy udali się w okolicę Bazyliki Mariackiej, nieopodal której znajduje się bar Budda Drink&Garden. Tam mieściła się przebieralnia, a później też odbyć się miało wyżej wspomniane afterparty.

Użytkownik NightDraco na tle miejsca zbiórki

Mimo iż przybyłem półtorej godziny przed czasem, wydawało się, że na miejscu była już większość osób, a już na pewno nasi użytkownicy, którzy mnie powitali niemalże tak gorąco jak słońce świecące przez całą imprezę, niezakryte żadną zbłąkaną chmurą. Na szczęście trasa obfitowała w zacienione miejsca, dzięki którym upał był znacznie znośniejszy. Nie zabrakło również helperów dbających o nawodnienie i wentylację głównego powodu tego zbiorowiska, czyli fursuiterów.

Więcej zdjęć z furwalku znajdziesz w naszej galerii.

Walk przebiegł bardzo sprawnie i w sposób zorganizowany. Mimo różnych może i niegroźnych, jednak nagłych sytuacji wszystko było pod kontrolą organizatorów, policji i helperów. Pilnowano także, aby pochód się nie rozdzielał ani nie tamował przejścia, które przy tylu osobach nietrudno było zapełnić.

Dużo się działo tego dnia, jednak mimo tego Furtecowicze okazali się wystarczająco zdeterminowani, żeby po walku strzelić sobie wspólną pamiątkową fotkę.

Relacja wideo

Tradycyjnie już przygotowaliśmy również relację wideo prosto z miejsca zdarzeń. Tym, którzy byli, może odświeży to miłe wspomnienia, zaś nieobecnych zachęci do pojawienia się na kolejnej edycji.

Opinie uczestników

Na walku stawiło się sporo użytkowników Furtecy, którzy wspólnie się bawili na imprezie, a część z nich podzieliła się z nami swoimi wrażeniami.

Danmian na przykład tak pisał o swoim pierwszym walku jako fursuiter:

Krakowski walk oceniam bardzo dobrze. Duże zaangażowanie od strony technicznej i pomocniczej, helperzy chodzili i pytali dużo, czy czegoś potrzeba, więc byłem spokojny o zapotrzebowanie na wodę i wentylację, bo w końcu byłem w partialu. Trasa była miła, było dużo cienia, zwłaszcza w parku. Chociaż czas na przejście tej trasy wynosił cztery godziny, to my zrobiliśmy ją w dwie. XD After był w fajnym miejscu, dużo osób się tam zmieściło, przyjemna atmosfera itp. Sam zaś mało się wychylałem na walku, bo mało jeszcze znam futer, ale dobrze wspominam mój pierwszy walk w partialu.

Elderyu tak zaś wspomina to wydarzenie:

Jakie wrażenia? Niesamowite! To był mój drugi furwalk, ale pierwszy na którym byłem w przebraniu (lisie kigurumi). Mimo że było gorąco, to atmosfera była wspaniała: machaliśmy do ludzi, którzy nam odmachiwali, robili sobie zdjęcia, przybijali piątki, były losowe przytulasy … Czy to dzieci, czy starsi patrzyli albo w pozytywnym szoku, albo z szerokim uśmiechem. Najmilsza sytuacja wystąpiła w Sukiennicach, gdzie poszliśmy kupić pamiątki. W pewnym momencie mała dziewczynka (7-8 lat) podbiegła do mnie z okrzykiem „O, lisek!” i się przytuliła. Pogłaskałem ją, po czym zobaczyła kumpla obok, też w kigu i było „O, drugi lisek!” i do niego też się przytuliła … Na koniec walka zrobiliśmy grupowe Furtecowe zdjęcie, wciąż w przebraniach, a ludzie już nawet nie pytali, czy mogą zrobić nam zdjęcie. Poza tym poznałem wiele nowych osób, czy to podczas wizyty w MacDonaldzie (wciąż w przebraniach), czy na afterze, a kanapkę z siedmiu futrzaków będę pamiętał na długo (jak tam żebra, Sprajcik?). Wszystkim wahającym się pójść na walk polecam przełamać się i poznać się Furtecowo „in real life”. To jest przygoda do zapamiętania na długo.

Podsumowanie

Krakowski Fursuitwalk był bardzo przyjemną imprezą, a razem z afterem tworzył świetną okazję do wspólnego świętowania tak miłego dnia. Słońce co prawda dopiekło nam w czasie pochodu, jednak wieczorny deszcz i odpoczynek między wałkiem a afterem orzeźwiły atmosferę i przywróciły chęci do wspólnej zabawy i integracji.

Autor tekstu: Antro
Korekta: Phoenix Martius
Autor zdjęć: Antro